młody mężczyzna po śmierci żony całkowicie zamknął się

  • Sydonia

młody mężczyzna po śmierci żony całkowicie zamknął się

21 May 2022 by Sydonia

emocjonalnie i nie zamierza związać się już nigdy z żadną kobietą. Wyglądało jednak, że obecnie pod wpływem nowej niani zaczyna znów budzić się do życia. Bea przykucnęła i zapięła Tomowi sandałek. Pomyślała, że byłoby wspaniale, gdyby ta miła, inteligentna i serdeczna dziewczyna została tu na stałe. Skorzystałby na tym nie tylko Theo, lecz także dzieci, które najwyraźniej ją uwielbiają. Ale nawet, jeśli pobyt Lilywdomu rodziny Montague okaże się jedynie tymczasowy, być może pozwoli Theodore’owi pojąć, że nie powinien spędzić reszty życia na nieustannej żałobie i poświęcaniu się wyłącznie swym dzieciom i pracy, lecz mógłby związać się ponownie z inną kobietą. Wstała i poprawiła Frei wstążkę we włosach. – Idźcie i bawcie się dobrze – rzekła, po czym zerknęła z wahaniem na Thea. – Najwyższa pora, by Lily też się trochę rozerwała. Może zaproś ją do jakiejś eleganckiej restauracji. Niewątpliwie zasłużyła na odpoczynek po ciężkiej pracy, jaką tu wykonuje – powiedziała otwarcie, gdyż po tylu latach czuła się bardziej członkiem tej rodziny niż tylko sąsiadką. Dziewczyna zaczerwieniła się i chciała zaprotestować, lecz Theo ją ubiegł: – Świetny pomysł, Beatrice. Mogłabyś wyświadczyć mi przysługę i wieczorem dać dzieciom kolację, a potem położyć je spać? – Naturalnie! – odrzekła starsza kobieta, uradowana tym, że jej drobna intryga się powiodła. – Przygotowałam pieczone kurczęta na zimno i sałatkę – oznajmiła Lily. – Poradzę sobie – zapewniła ją z uśmiechem Bea. – A przed snem opowiesz nam bajkę? – zapytał Alex. – Lily zawsze opowiada nam wspaniałe historie o małej dziewczynce i jej przyjaciółce dobrej wróżce. Beatrice uniosła ręce w udawanym przerażeniu. – Nie potrafię opowiadać bajek. Ale mogę poczytać wam na dobranoc. Czy to wystarczy? Siedząc z Theem w wytwornym lokalu, Lily odzyskała pewność siebie. Ogarnęło ją zakłopotanie, kiedy Bea niemal narzuciła mu pomysł tej eskapady, ale spostrzegła, że podchwycił go z entuzjazmem. Być może chciał po prostu trochę odpocząć od dzieci? Zgodnie z udzieloną dyskretnie radą Bei, ubrała się w bawełnianą letnią sukienkę bez rękawów, odsłaniającą jej gładkie opalone ramiona. Upięła wysoko włosy w kok i włożyła wiszące złote kolczyki, które dostała w prezencie od Sama. Kiedy przejrzała się w lustrze, musiała przyznać, że wygląda całkiem nieźle. Theodore, ubrany w nienagannie skrojony ciemny garnitur, wpatrywał się w nią z nieskrywanym podziwem. Miała na sobie tę samą sukienkę, którą nosiła w Rzymie, lecz teraz wydawała mu się jeszcze bardziej urocza. Być może powodem była jego wdzięczność za cudowny wpływ, jaki wywarła na dzieci, które po raz pierwszy od śmierci matki sprawiały wrażenie szczęśliwych. Zastanawiał się z niepokojem, czy nie myli tej wdzięczności z innym, głębszym uczuciem. W duchu wzruszył ramionami i postanowił nie rozmyślać o tym, tylko cieszyć się tymi paroma godzinami, jakie spędzi sam na sam z

Posted in: Bez kategorii Tagged: prosta grzywka i okulary, rośliny nie trujące dla kota, fryzury długie włosy upięte,

Najczęściej czytane:

telefon, jak ...

58 zwykle. Oddzwoń. Może mnie nie być w domu, muszę na parę dni wyjechać w interesach, ale odezwę się jeszcze. Trzymaj się. Wiem, że czujesz się okropnie po śmierci Josha, ale daj spokój, wiesz jak jest, śmierć tego sukinsyna to żadna strata. - Może powtórzmy jeszcze raz - odezwał się Reed, gdy Gerard St. Claire ściągnął lateksowe rękawiczki i wrzucił je do kosza na śmieci. Ponury asystent ze słuchawkami na uszach wycierał stalowy stół do sekcji zwłok, przygotowując go na przyjęcie następnego ciała. - Twierdzi pan, że Bandeaux zmarł z powodu utraty krwi, zgadza się? - Stracił dużo krwi. - Lekarz zdjął czepek i wrzucił go do kosza z brudną bielizną. Mimo niskiej temperatury, w sali panował zaduch. Środki dezynfekujące, formaldehyd, śmierć i pot. Błyszczące zlewy, stoły i narzędzia ze stali nierdzewnej kontrastowały ze starymi kafelkami i wyblakłą farbą. - Z raportu ekipy badającej miejsce zdarzenia wynika, że bra-kuje części krwi. Reed przerwał mu gwałtownie. - Brakuje? Jak to możliwe? - Na miejscu zdarzenia nie znaleziono takiej ilości krwi, która odpowiadałaby ilości, jaką stracił. Nawet jeśli uwzględnimy parowanie. Więc jeśli Bandeaux nie oddał wcześniej w miejscowym szpitalu czterech litrów albo nie miał spotkania z wampirem, albo nie ma psa, który żywi się krwią, to mamy problem. Część krwi zniknęła. - Ktoś ją ukradł? - To bez sensu. - A może ciało zostało przeniesione? - Nie zostało. Diane Moses i ja zgadzamy się co do tego, a wie pan, że nigdy się ze sobą nie zgadzamy. - Więc mógł stracić część krwi gdzie indziej... wrócić do domu... i stracić jeszcze trochę krwi. - Nie ma żadnych śladów kapiącej krwi. Nie sądzę, żeby tak to się odbyło. Biorąc pod uwagę zesztywnienie ciała, sposób, w jaki krew rozłożyła się w organizmie, i problemy z funkcjonowaniem niektórych organów - na podłodze znaleźliśmy przecież mocz - założę się, że zginął na biurku. - St. Claire potarł czoło rękami. Na jego białych, sterczących włosach pojawiły się kropelki potu. - Większość krwi stracił z powodu przecięcia niewielkich tętnic na obu nadgarstkach. Te rany wyglądają zupełnie inaczej od pozostałych, które są raczej powierzchowne i zostały zrobione później. - Żebyśmy myśleli, że to samobójstwo. - Tak mi się wydaje. - Potarł w zamyśleniu brodę. - Ale to nie jedyna zagadka. Wydaje się, że Josh miał alergię, prawdopodobnie na siarczyny obecne w domowym winie. Reakcja na alergen była bardzo gwałtowna, doznał wstrząsu anafilaktycznego. Właściwie mógł od tego umrzeć, ale niewykluczone, że zażył antidotum. Ciągle jeszcze badamy obecność związków chemicznych w jego krwi. Znaleźliśmy pewien związek, GHB, gammahydroksymaślan, który mógł pozbawić Bandeaux przytomności. - Narkotyk gwałtu? - Jeden z wielu - przytaknął St. Claire. - Co oznacza, że nawet jeśli miał zestaw przeciwwstrząsowy, być może nie mógł z niego skorzystać. - Ani pojechać do szpitala, ani też zadzwonić na pogotowie. - Zgadza się. Ostateczne badania powiedzą nam więcej. - Dlaczego GHB? - spytał Reed. - Narkotyk dość łatwo kupić, zwłaszcza jeśli ma się odpowiednie kontakty. Można dodać ... [Read more...]

Ale się dowiesz, Bentz. O, tak.

Wiesz co? Obiecuję ci, że kiedy już tego zaznasz, będziesz cierpiał tak bardzo, że będziesz błagał niebiosa o śmierć. Rozdział 14 ... [Read more...]

odny. ...

– Nie żartuję! Jestem w ciąży! To niewinna istota. Nie chcesz chyba jej śmierci? – Olivia z najwyższym trudem zachowywała spokój, nie dawała po sobie poznać, jak bardzo się boi. – Nie jesteś jak seryjni mordercy, prawda? Jesteś inna! – Usiłowała dotrzeć jakoś do ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 sennik.x.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste